Każdy marzy, aby trawnik przy jego domu był zawsze gęsty i równo porośnięty soczyście zieloną trawą. Zdarza się jednak, że w niektórych miejscach zamiast trawy pojawiają się mchy, chwasty, lub nawet goła ziemia. Co wtedy zrobić?
Należy najpierw zbadać, dlaczego tak się dzieje. Trawa źle rośnie, jeżeli: wymarzła zimą, była zbyt obficie podlewana i zgniła, jest zbyt rzadko lub zbyt wysoko koszona, została przenawożona, wyschła podczas upałów, zniszczyły ją choroby, szkodniki, drobne gryzonie (myszy, krety, nornice, ryjówki) lub psy.
Trudno jest też utrzymać ładny trawnik, jeśli gwałtownie zmieniła się wilgotność gleby, obniżył się jej odczyn (pH), zmalała ilość składników pokarmowych.
Wiosną na każdym trawniku trzeba przeprowadzić wiele zabiegów. Zaczynamy od starannego wygrabienia zeschniętej trawy i nawożenia mieszanką wieloskładnikową w ilości 2-3 kg/100 m2. W miejscach, gdzie trawa jest zniszczona albo widać gołą ziemię, wysiewamy nasiona tej samej mieszanki, którą obsialiśmy cały trawnik (aby nie było plam zieleni w innym odcieniu), lub specjalnej mieszanki regeneracyjnej. Nasiona przysypujemy cienką warstwą piasku z torfem. Wyłysiałe miejsca możemy też przykryć kawałkami świeżej darni.
Trawnikowi dobrze zrobi tzw. wertykulacja, która polega na pionowym cięciu darni specjalnym urządzeniem z wąskimi nożami (wertykulatorem). Dam warto też podziurkować – służą do tego celu widły amerykańskie z ostrymi zębami – tzw. aerator – lub kolce zakładane na buty. Powstałe otwory pozwalają na dobre przewietrzenie gleby. Proces ten przyśpiesza regenerację trawnika.