Niemcy, jak już wyżej wspomniano, nad podkładkami pod róże pracują już około stu lat, mają poważny dorobek i tradycje nakazujące ciągłe kontynuowanie prac badawczych do osiągnięcia dalszego postępu w tej dziedzinie. Takie nazwiska, jak Schmid, Senff, Pfander, Brog, Heinsohn, Deegen, Polimer, Kokulinsky, Kauth — którymi opatrzone są liczne, powszechnie uprawiane typy R. canina, przypominają o dużym udziale tych szkółkarzy w posiadanym dorobku.
Wyselekcjonowane typy R. canina były zawsze bardziej wartościowe od mieszaniny, z której zostały wybrane już choćby dlatego, że reprezentowały zespół podkładek o znacznie mniejszym zróżnicowaniu cech; dawały więc bardziej wyrównany materiał szlachetny.
W ten sposób szkółkarstwo wzbogaciło się o wiele typów R. canina, z których największe zastosowanie znalazły: Inermis, Pfander, Senff, Heinsohn’s Rekord, Pollmeriana, Kokulinsky, Schmid’s Ideał. Mniejszą popularność i daleko węższe zastosowanie zyskały: Bróg, Kauth’s Stammbildner, Jagerbataillon, Schades, Wadenswiler, Schmid’s Spezial, Deegen i inne.
Znacznie lepsze wyniki, jakie osiąga się przy okulizacji na ustalonych typach R. canina, w porównaniu z okulizacją na podkładkach otrzymanych z różnych form dzikich, sprawiły, że w Niemczech stosuje się w szerokim zakresie typy selekcyjne, tzw. Edelcanina, przy czym — co jest bardzo znamienne — ilość typów, które mają w praktyce szerokie zastosowanie w ostatnim dziesięcioleciu — ogromnie zmalała.
Obecnie na terenie Niemiec poza najlepszymi typami R. canina stosuje się też w dużych ilościach R. multiflora oraz w bardzo ograniczonym zakresie R. rubiginosa.
Nasze szkółkarstwo ozdobne zawsze pozostawało pod silnymi wpływami szkoły niemieckiej, zwłaszcza w produkcji róż; nasi pierwsi czołowi specjaliści z tego zakresu pochodzili właśnie z tej szkoły. W związku z tym obserwujemy u nas dość wierne trzymanie się wzorów niemieckich, które ze względu na zbliżone warunki klimatyczne i glebowe dawały u nas dobre wyniki. Już w okresie międzywojennym sprowadzaliśmy do siebie najlepsze typy róży dzikiej, a tuż przed samą wojną — różę wielokwiatową (R. multiflora). W okresie wojny obok typów wartościowych (R. canina Inermis) sprowadzono na nasze ziemie wiele typów bezwartościowych; niektóre z nich przetrwały do dnia dzisiejszego, zaśmiecając produkcję.
W okresie powojennym sprowadzono do Polski z RFN kolekcję najbardziej wartościowych, selekcyjnych typów R. canina, z których założono mateczniki. Mamy zatem materiał wyjściowy, z którego można rozbudować odpowiednią bazę podkładkową. W zakresie selekcji róży dzikiej — która i dla nas stanowi najbardziej wartościową podkładkę — nie mamy zupełnie żadnego dorobku; zawsze opieraliśmy się na typach niemieckiego pochodzenia, które mają za sobą wieloletnią karierę. Niewątpliwie najbardziej przydatne dla naszych warunków byłyby typy rodzime, których u nas niej brak, ale ich dobór i przebadanie — to daleka i długa droga, na którą jeszcze nie weszliśmy. W tej sytuacji stosowanie wypróbowanych i najlepszych typów selekcyjnych róży dzikiej, pochodzących z Niemiec jest w praktyce najlepszym rozwiązaniem sprawy.
Poza typami róży dzikiej stosuje się u nas w szerokim zakresie różę wielokwiatową oraz w niewielkich ilościach, w niektórych rejonach, różę rdzawą — R. rubiginosa.