Stanowisko. Dla platyceriów trzeba wybrać miejsce najbardziej słoneczne. Gatunki pochodzące z Afryki wymagają wysokiej temperatury (22-25°C), sprowadzone zaś z Australii (np. najpopularniejsze platycerium widlaste) mogą rosnąć w chłodniejszym pomieszczeniu.
Zimą platyceria przechodzą okres spoczynku. W tym czasie, jeśli jest to możliwe, rośliny powinno się umieścić w temperaturze 5-10°C, ograniczyć ich podlewanie, nie nawozić i nie przesadzać.
Pojemniki. Platyceria doskonale E rosną w wiszących pojemnikach, zwłaszcza drewnianych. Mogą to być ażurowe skrzyneczki zbite z cienkich listewek, pojemniki bez jednej ścianki bocznej czy wydrążone kawałki pni. Bardzo dekoracyjnie wyglądają rośliny przymocowane do grubej nie okorowanej deski lub rozwidlonego konaru drzewa.
Podłoże. Najlepsza dla tych paproci jest mieszanka sporządzona z torfu, przekompostowanej kory sosnowej, mchu, styropianu lub gruboziarnistego perlitu i granulowanego węgla drzewnego (w proporcji objętościowej 2:1:1:0,5:0,5). Podłoże powinno mieć odczyn kwaśny (pH 4,8-5).
Podlewanie. W okresie intensywnego wzrostu (koniec wiosny-lato) często zraszamy platyceria i podlewamy je dość obficie, jednak dopiero wówczas, gdy podłoże nieco przeschnie. Zimą należy je podlewać bardzo skąpo.
Nawożenie. Najodpowiedniejsze są niewielkie dawki długo działających nawozów organicznych z zawartością np. mączki kostnej lub rogowej. Składniki te znajdują się w pałeczkach nawozowych, które jednak trzeba stosować z dużą ostrożnością (1/2 pałeczki na pojemnik co 2 tygodnie, w okresie wiosenno-letnim). Dobre efekty daje podlewanie Florovitem silnie rozcieńczonym wodą (w proporcji 1:40).
Rozmnażanie. Specjaliści rozmnażają platyceria w szklarniach przez wysiew zarodników, a także w laboratoriach metodą in vitro. W domu możemy uzyskać nowe rośliny przez oddzielenie od dorodnego okazu odrostów bocznych, powstających z pąków na kłączach. Powinny one być dość duże i mieć korzenie. Najlepszą porą na dzielenie jest lato.