Jakkolwiek jałowiec jest niezwykle elastyczny i łatwy do gięcia, dla pewności postanowiłem owinąć jego pień rafią – włóknem palmowym. Włókno to jest niezwykle mocne, dzięki czemu chroni pień przed złamaniem w czasie naginania, ponadto służy jako wyściółka między korą a drutem. Drut nawinięto pod kątem 45° (jeśli jest cienki, należy go złożyć podwójnie). Klamrą powiększono kąt nagięcia pnia.
Następnie owinąłem pień jałowca drutem w plastikowej osłonce (przed tym zabiegiem nie należy rośliny przez kilka dni podlewać). Do formowania drzewka użyłem także specjalnego przyrządu (klamry) – Masakuni bonsai. Narzędzie to służy do powiększania naturalnych wygięć pnia. Każde drzewo bowiem samo „wskazuje” nam dalszy sposób postępowania, wystarczy uważnie się przyjrzeć jego kształtom i wprowadzać tylko niewielkie poprawki.
Ukształtowane drzewko przesadziłem do pojemnika do bonsai. Wybrałem płaską okrągłą donicę (nadają się także owalne), nie polerowaną i bez zbędnych ozdób, pasującą do oszczędnego w formie „literata”. Kto zechce, może też posadzić drzewko na kamiennej tacy, udekorowanej skałami. W takich pojemnikach dobrze wygląda zwłaszcza „literat” o bardziej wyprostowanym pniu.